2 dni pod rząd zawaliłam. Dzisiaj juz nie mogę, biorę się w garść. Od jakieś godziny nie śpię (jest 4:23), wczoraj wzięłam 8 tabletek xenny extra, musiałam się przeczyścić. Idę zapalić. Już. Dzisiaj nie idę do szkoły. Mama jedzie wpół do 7 do pracy, siostra po 7 jedzie do szkoły a mamy facet po 9 do pracy... Przez tą godzinę pójdę do szuszarni. Nie mam ochoty dzisiaj iść. Posprzatam w pokoju, przepisze zeszyt, poćwiczę, zrobię paznokcie, jakąś kuracje włosów, długą kąpiel z olejkami. Potrzeba mi tego. NVM. Tyję, tyję cały czas. Nie chce tyć. Muszę przestać. Muszę chudnąć! Nie umiem się ogarnąć. Pochłaniam słodyczy. Żre wszystko. Dzisiaj głodkówka. i mnóstwo ćwiczeń. Tylko woda, ew kawa czy zielona herbata. Od jutra muszę zacząć jakąś porządną dietę. Muszę schudnąć jakieś 7-8 kg w 28 dni. Muszę... Potem święta - przytyję. Potem kilka dni mam przed sylwestrem, żeby z powrotem to zrzucić... Na sylwester chce ważyć 56-57kg. Tak bardzo tego chceeeee. Ale chcieć to móc! Chęci się nie liczą, muszę zacząć na to pracować...
Waga obecna: 65kg
Waga docelowa: 50kg
Pozostało: 15 kg
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
obecny dzień
zaliczone
niezaliczone