photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 LIPCA 2012

Trochę moich podróży : Nowy Jork

1. część :

 

 

Miałaś już tego dość. Wybiegłaś z domu trzaskając drzwiami. Miałaś tego domu już dość. Nie wytrzymujesz już tam. Miałaś ochotę już nigdy tam nie wracać. Łzy leciały ci po policzkach. Nie wiedziałaś, co ze sobą zrobić. Najchętniej byś ze sobą skończyła. Bynajmniej, byłoby dla wszystkich lepiej. Ale nie mogłaś zostawić swojej najlepszej przyjaciółki. Ona kompletnie by się załamała. Szłaś przed siebie tak rozmyślając. Robiło się ciemno, ale ty to miałaś gdzieś. Nie chciałaś tam wracać. Najchętniej byś się stamtąd wyprowadziła, ale nie miałaś gdzie. Poza tym nie byłaś pełnoletnia, ale to był już szczegół. 

Szłaś dalej przed siebie. Nie wiedziałaś gdzie jesteś. Nie zorientowałaś się, kiedy weszłaś do jakiś zaułków. W tej części miasta nigdy nie byłaś i nigdy nie chciałaś być. To dzielnica, której każdy omija szerokim łukiem. 

Zrobiło się już całkiem ciemno. W pobliżu nie było żadnych lamp. Zaczęłaś się bać. Nie lubiłaś chodzić samej o tej porze. 

Nagle z zaułka wyszedł jakiś facet. Teraz to już naprawdę zaczęłaś się bać. Facet szedł w twoim kierunku. Zaczęłaś zawracać. Serce waliło ci ze strachu tak, że miałaś wrażenie, że on to słyszy. Ba, cała okolica mogła to słyszeć! 

-Nie uciekaj! I tak cię złapie!- krzyknął nieznajomy. Zaczęłaś biec. Niestety, nie byłaś zbyt szybka i koleś zbytnio nie musiał się wysilać, żeby cię dogonić. Złapał cię za nadgarstki. Wyrywałaś się. Zaczęłaś krzyczeć. Lecz i tak nikt cię nie usłyszał, a jeśli nawet, to nie śpieszył z pomocą. Facet zaczął ciągnąć cię za sobą. Zaprowadził cię do jakiegoś zaułka, w którym było jeszcze ciemniej. Prawie nic nie widziałaś. Nieznajomy popchnął cię na zimną i wilgotną ścianę jakiegoś budynku i zaczął cię chamsko obmacywać. Próbowałaś go odtrącić, ale on był zbyt silny. Znów zaczęłaś krzyczeć. Zakrył ci usta jedną ręką. Swoim ciałem przycisnął cię do ściany, aż przez bluzę czułaś chłód betonu. Wierciłaś się, lecz na marne. Drugą ręką zaczął cię rozbierać. Wyjął chustkę z kieszeni i zawiązał ci nią usta. Teraz miał dwie wolne ręce i łatwiej było mu się do ciebie dorwać. 

Byłaś już w samej bieliźnie. Zaczął ci ściągać majtki. Wyciągnął swojego ohydnego penisa i mocno wepchnął ci go. Zabolało, i to mocno. Co dopiero w takiej sytuacji mówić o przyjemności?!  "Zajebiście. Tracę dziewictwo"-pomyślałaś-"Zajebisty gwałt". Łzy znowu zaczęły ci lecieć po policzkach. 

 

______________________________________________

Kolejna część pojawi się dopiero za tydzień z powodu mojego wyjazdu .

Nika 

Komentarze

wannafeellove woow... można się wczuć ;d
14/07/2012 18:56:09
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika wannafeelyou.