o Bozeno !!!!!! jak mnie tu dawno nie bylo ;P
W ciągu dnia nie ma mnie, śpię albo nudzę się
Po trzeciej kawie budzę się ledwo, mam w dupie, że
To głupie i złe, bo lubię te chwile, gdy ty lubisz sen
Ja w pubie lub klubie gdzieś gubię się, więc proszę cię
W dzień do mnie nie dzwoń, podnoszę się gdy robi się ciemno
Bo lubię gdy niebo jest czarne nade mną
Najgorsze, że naprawdę uwielbiam gdy miasto staje się bestią
Przestaje być sobą i często oddaje się całe i chwieje się przez to
Dzień - z jego pracą i pensją, noc - jak drinki z palemką
Kolorowa i piękna, i bledną przy niej wszystkie dni, bo przyspiesza mi tętno
Dzień, długi dzień, kiedy minie? Z jego firmą i dywidendą...
Noc długich rzęs, ciemnych szminek, z zimną wódką i krótka sukienką
Dzień - jest pusto i ciężko, chciałbym żeby usnął jak dziecko
Noc jutro pewnie przeminie, teraz siedzi sama z pustą butelką po winie
He, bywa samotna i smutna, byleby tylko przetrwać do jutra
Noc - niebezpieczna, okrutna, lubię ją, jestem z nią, choć jest trudna
Od południa zawsze wolałem północ i noc, choć obłudna,
Zawsze była dla mnie ciekawsza niż studia i praca, i gdy zaprasza mnie - wpadam kurwa