6 lipca, tydzień wakacji zleciał.
wyobrażałam sobie to wszystko inaczej, planowałam i myślałam dużo. wyszło jak zawsze, czyli zupełnie inaczej niż jakbyśmy chcieli. wychodzi wniosek taki, że najlepsze są spontany i chyba dam sobie spokój z planowaniem, niech się dzieje co chce, co ma być to będzie, nie chce nic czuć. 10 lipca już 15 miesięcy z L <3, i dzień wyjazdu do Ustki lub zostanie w domu z wami wszystkimi <3
chciałam, a raczej wszyscy chcieliśmy aby te wakacje były lepsze od tamtych. wakacje 2012 były naprawdę dobre mimo ciągłych wyjazdów, chciałam przebić te, ale nic mam nadzieję straconego, dobrze, że w porę się budzimy i bierzemy do pracy aby sprawić żeby wszystko było lepsze. teraz jest czas na wszystko to na co w roku szkolnym czasu nie ma.
mam nadzieję, że wiele spraw obróci się na pozytywne, że nie będzie łez tylko same dobre dni i noce, i częstsze wpisy z wspomnieniami tutaj.
także bierzemy się do pracy mimo zwichniętej kostki, dzisiaj ognisko!
nie rób sobie wakacji od osób które kochasz...
http://www.youtube.com/watch?v=5947LjTyW1A
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames