Jakie to wspaniałe uczucie totalnie olać pisanie pracy ;)
Jakoś trudno mi było tak po prostu usiąść w ten upał i stukać w klawisze. Przykro mi, ale cała moja wena wygrzewa się w Słońcu i ma mnie gdzieś :P
Połaziłam trochę po Warszawie, wstąpiłam na lodową kawę i uraczyłam się lodem oreo na patyku! To są wakacje, a nie jakaś magisterka.