Dzień dobry, Paulino, przypominam o moim istnieniu, ale bez więszkego precedensu, także narzucać się nie chcę. Ja dobra dziewczyna jestem, muchy bym nie skrzywdziła. Bez odpowiedzi i z pozdrowieniami dla wszystkich, których lubię. Reszta niech ginie w piekle. A nie, czekajcie! ZE SZCZEGÓLNYMI POZDROWIENIAMI DLA WŁAŚCICIELKI FOTOBLOGA, która mogłaby się czasem odezwać. Ale ja się wcale nie narzucam. No, to już możecie ginąć :*