w drodze na koniec świata

palce niewątpliwie wskazują na to , że ktoś zmusił mnie w końcu do siedzenia na tylnej kanapie auta .

*brawo*

im głębiej wchodzę tym wyraźniej wszystko widzę .

nikt nie lubi być sam .

Ty mówiłaś że nie mogłaś tej samotności znieść .

Ja nie mogę ...

mój własny dom rodzinny doprowadza mnie do obłędu .

te same kilka ścian , po parę pustych godzin dziennie .

to już nie jest moje miasto , tylko miasto ludzi starych lub tych których 70 procent społeczeństwa nazwałaby gimbazą .

im więcej czasu tu spędzam tym moje , wydaje się , że niedorzeczne , myśli głośniej piszczą mi w głowie .

mówią prawdę oczywiście , tylko taką o której nie chciałam słyszeć .

to tylko moje życie się nie zmieniło .... paradoksalnie .

I wiem że możesz wierzyć , że w Twoim jest jeszcze miejsce na mnie , a raczej na kogoś kogo kochasz .

ale ja nie wiem czy ja w to wierze , bo znowu widzę tylko tych kilka ścian i moją twarz odpowiadającą mi w lustrze ...

i wstydzę się przyznać że bardzo cierpię , bo nigdy już nie będzie tak samo .. wiesz o tym ?

niezdrowo jest być dla kogoś tlenem.

i cholernie bolesne jest przestać nim dla kogoś być , paradoksalnie .

żałobna notka też się musi kiedyś trafić .

miłość jest jak moje ukochane lody karmelowe z solą - słodka , słona , wytrawna , pyszna , ale rani podniebienie .

bardzo Cię kocham .

i nieludzko tęsknię .

D.

piosenka na dziś ?

Lady Gaga proszę państwa i legendarne - Dope .