Hejka!! :D
Jak zwykle się opierdzielam z prowadzeniem bloga, ale niesetety odkąd mam staż, więcej jestem poaz domem niż w domu.
Nie narzekam jednak bowiem od niedawna pracuje przy siedmiu wspaniałych <dopóki mnie nie zdenerwuja;p> konikach, a od tygodnia jeżdżę na tym , którego możecie podziwiać na zdjęciu powyżej :)))
wczoraj także byłam w terenie i powiem Wam, że jazda na nim nie jest łatwa, bo nie dość, że dawno nie chodził w siodle, to jeszcze boi się wszystkiego co się rusza :D
tak więc miałam już kilka akcji,że prawie wyleciałam z siodła :D ale nie zrezygnuję z jazd na nim :** kochany urwis.
oprócz niego zajmuje sie też innym koniem, ale z nim jestem na etapie lążowania, do którego w ogóle nie był przyzwyczajany, więc wszystko trzeba robić od podstaw.
Postaram się Was odwiedzić w weekend i umieścić zdjęcie na Waldorze, które sobie jest u mnie na telefonie :)
Tymczasem do zobaczyska i 3majcie sie cieplutko tej niezbyt ciepłej wiosny ;**