Kilka słów na temat poprzednich dni... Ciężkich dni... W powietrzu czuć smutek, nadchodzącą zimę, pustkę... Odwiedziny u Edytki, środa, kilka słów pocieszenia, piwo na spółkę, rozmowy o wszystkim i o niczym, późny powrót do domu, jednak z siłą i nadzieją w sercu... Czwartek-złe, bardzo złe słowa które ranią i głęboko wbijają się w serce... Jednak świadomość-to wszystko jest przeszłością, przede mną życie, które mogę zmarnować na cierpieniu przez pewną osobę która chyba nie jest tego warta, lub wykorzystać na pracę nad sobą i spełnianie marzeń i planów. Propozycja seksualna od kumpla po której myślałam że spadnę z podłogi:D nie, dziękuję, nie skorzystam:D odwiedziny u chłopców w internacie. Niestety Mateusz i Konrad nie mieli czasu, sprawdziany, klasa maturalna. Tylko zapaliliśmy. Podobno źle z moim zdrowiem, jestem pod ich kontrolą... Konrad buzi w policzek na pożegnanie. Chwila rozmowy z Aśką, reszta czasu z Tomkiem. Ten człowiek jest genialny po prostu. Czytałam jego opowiadanie na konkurs, w stylu cyberpunk. Odniesienia do Matrixa, opowiadania "Linia oporu" Jacka Dukaja, dwóch nieznanych mi książek, filozofii Nietzschego, różnych systemów totalitarnych, utopijnych. A w planach wiersz pisany językiem programistycznym. Powrót do domu, w busie z bardzo miłym, ciepłym i mądrym starszym człowiekiem. Kolacja, 3 odcinki "Death Note" i spać.