Kolejna w połowie nie przespana noc, z tytoniem i muzyką Marka Grechuty... Jesień czuje się w powietrzu... Smutna i melancholijna pora roku, ta którą kocham najbardziej... Wnętrze mego pokoju odzwierciedla mą duszę, niespokojną, chaotyczną, popadającą z jednej skrajności w drugą. Dziwne plany na dzisiejszy dzień, na które i tak braknie sił by je zrealizować. A może jednak? Może tym razem się uda? Od kilku dni brak sił by podnieść się z łóżka, a gdy już się to uda, wszystkie czynności wykonywane mechanicznie, apatia. Cóż... Czeka mnie kolejna próba zaśnięcia. Dobrej nocy!