Miłość jest niesprawiedliwa.
Miałem pisać w tym tygodniu o samochodach,
ale nie mam głowy do tego, nie dzisiaj...
*
Spotkałem się dzisiaj z kolegą M, który
żalił się, że jego dziewczyna olewa,
nie odpisuje, a jak odpisuje to
z opóźnieniem ( 5h ), unika go itp.
Przyke to jest ale bywa, znam ten ból.
Nie rozumiem u kobiet czegoś takiego,
lubią czuć się doceniane, zdobywane,
sprawia nieśmiałą i niedostępną,
a tu nie, czują się urażone, że nie
łazimy za nimy gdzie one chcą, że nie
przychodzimy na ich zawołanie, a jeśli
odwrócić role w przeciwną strone, to
mają ZAWSZE usprawiedliwienie...
Dziewczyny, na Miłość Boską, jak widzicie,
że facet się stara i czujecie do niego
to nie bawcie się nami jak marionetkami,
bo to nie sprawia, że będziemy za Wami
się uganiać. Bywa to męczące, bo nie
wiemy, czy umawia się z kimś innym,
albo jest dalej nieśmiała, niechętna
czy gotowa, a może po prostu
NAS NIE CHCE???
Jak nie czujecie nic do niego to nie
dawajcie mu nadzieji typu: Słuchaj
nie mam czasu, czy też jestem
zajęta itp. Ok raz czy dwa, a nawet
trzy razy, ale ileż można???
Nie wierze, że nie znajdzie 30 min
wolnego czasu dla drugiej osoby...
W związku czy nie, trzeba być
szczerym i rozmawiać, bo tylko
tak załatwia się sprawe, a nie
na tzw. DOMYŚL SIĘ!!!
Przykre to jest i się słyszy, że facet
jest świnią, zbokiem, myśli tylko
o sexie, żeby tylko zaliczyć.
Owszem, są i tacy, ale dziewczyny
też nie są święte, oo nieeee ;)
Więc dziewczyny, my też mamy uczucia
tylko każdy znosi je inaczej :)
**
Przed chwilą wróciłem do domu
i słuchałem tej piosenki:
Lubię ten utwór ^^