jest źle i chce mi się płakać i chce żeby ktoś przyszedł
przytulił mnie i powiedział , że wszystko będzie dobrze
nawet jeśli nie będzie
Udaje , ciągle gram , udaje , że jest ok
i nikt nie dostrzega że jest mi smutno
bo każdy ma swoje życie
czuje się tak cholernie samotna
nie chce widziec nawet przyjaciół bo oni mają swoje sprawy , swoje życie , nie chce obarczać ich
jeszcze swoimi bezsensownymi ,,załamami ''
Chyba mam dosyć zajmowania się sprawami innych ludzi , chyba nadszedł czas
na stawienie czoła własnym demonom
za długo to odpychałam
Nie chcę już czuć tej cholernej pustki jaka właśnie osiąga maksimum w moim wnętrzu
ps . nie mam komu powiedzieć o tym jak się aktualnie czuje
to jedyne miejsce jakie przyszło mi do głowy
Lil.