ohh, wczoraj przesadziłam, na obiadokolację zjedliśmy pizzę. :/ a to wszystko dlatego, że dopiero po 19 wróciłam do siebie, od rana byłam na uczelni, a cały weekend w pracy i nawet zakupów nie mieliśmy zrobionych. :( ale raz nie zawsze. dziś na obiad brokułek ukochany i jakaś kasza.
kupiłam dziś sukienkę na wesele, jest piękna, ale oby mi się nie odwidziała przed weselem. ;p
zabieram się za naukę i prace bo jestem tak do tyłu, że się nie wyrobię..
śniadanie: płatki jakieś gówniane z mlekiem (150)
II śniadanie: szklanka soku z pomarańczy (212)
obiad:
podwieczorek:
kolacja:
razem:
waga: 54.4 kg