5.

Od jutra znowu powrót do szkoły, jedynym plusem jest to, że nie bede miała tyle czasu na jedzenie.

Zaraz muszę iść poćwiczyć, bo jeszcze nic dzisiaj nie zrobiłam.

Jestem przerażona tym co mnie od jutra czeka, zostały mmi juz tylko 2 miesiące do mautry, a ja w ogole nie czuje sie przygotowana. Moja prezentacja z polskiego nie istnieje, powtórki z chemii leżą i kwiczą, tylko matmą się nie przejmuje.

Chciałabym mieć to za soba, ale z drugiej strony wiem, ze potem nie bedzie lepiej, musze wybrac jakies studia, a i tak nie bedzie to nic, co mnie interesuje, wiec czeka mnie kolejne pare lat męki po czym bede juz mogla spokojnie pracowac w nudnej pracy czekając na śmierć. O ile po drodze dam rade i nie skocze z mostu.

Tak bardzo chcialabym znaleźć jakikolwiek sens w moim istnieniu...