Weekendowe z pracy.
Pierwszy raz w pracy, poszło całkiem nieźle. Nigdy w życiu nie słyszałam tyłu komplementow, a ekipa jest naprawdę świetnia :3 nie jestem jednak przyzwyczajona do nocnego trybu życia i padałam na pysk... 48h na nogach, bo oczywiście nie mogłam zasnąć... A teraz rozkłada mnie choroba, ale nie żałuję.
Jedyne co, to On mnie bardzo rozczarowal i zasmucił... Myślałam, że z Nim będzie już dobrze,że będzie inaczej... A może po prostu przesadzam?