Tak właśnie.
Moje plany na sylwestra jednak odwołane, cóż, przynajmniej problem sukienki z głowy... Nie wiem co będę robić, najwyżej posiedzę w domu i uchleje się z kotami.
Wyjątkowo bezproduktywny dzień. Ale zaczęłam czytać fajną książkę, co bardzo mnie cieszy, bo miałam zdecydowanie za długi przestój w czytaniu.