Czasami się tęskni. Żal, że tak a nie inaczej. Żal, że z tęsknoty. Że się nie dopilnowało, że nie powinno się oddwać!
Za tym wszystkim się czasami wspomina. A potem te noce na lewym boku. I to zło. I to nic. Najdokłądniejsze wspomnienia pożegnania. Ten ból. Taki jak przy jej stracie.
Czyja wina? Nasza. Tylko nasza. Nasza, nasza,nasza, nasza!
Nie ma już nic z nas.
Każde jest szczęśliwe osobno ale ona naprawdę nie musiała umierać w takich męczarniach.
To jedyne co mamy.
Wspomnienia i nauczkę.
na zawsze.