photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 MARCA 2013

Rozdział II cz.2

Rozdział II cz. 2 

 

 Tak jak myślałam Zosia wyszła dopiero gdy ja dochodziłam już do jej domu. Zosia to moja najlepsza przyjaciółka odkąd pamiętam. Zawsze mówiłam jej wszystko mi także.

 

 -Hej.- powiedziałyśmy równocześnie.

 

 -A co ty taka uśmiechnięta?

 

 -Pogadamy u Ciebie. Okej?

 

 -No niech Ci będzie.

 

 Weszłyśmy do niej do domu, zdjęłyśmy buty w korytarzu i poszłyśmy do Zośki do pokoju. Spojrzała na mnie jakby prześwietlała moją dusze. Szukała szczegółów.

 

 -Zakochałaś się. Opowiadaj w kim.

 

 Zaczęłam opowiadać jej o Viktorze i że chyba się w nim zakochałam ale wiem że nie mam u niego szans bo jest ładny i w ogóle. Znalazłyśmy go na portalu nasza-klasa. Oczywiście Zośka zaczęła mnie wspierać że może akurat coś z tego wyniknie.

 

 -Mam zamiar trenować karate od kwietnia.- wyrzuciłam z siebie jednym tchem.

 

 -Co?- zapytała spoglądając na mnie ze zdziwieniem.

 

 -To. Muszę się jakoś do niego zbliżyć a to chyba jedyne wyjście.

 

 -Przecież tobie nawet na włefie się nie chce ćwiczyć a co dopiero karate trenować.- cała Zośka w to że będę z chłopakiem to mnie wspiera ale w to że będę ćwiczyć karate to nie wierzy.

 

 -Oj wiem, ale to zupełnie inne ćwiczenia niż na włefie.

 

 -Zobaczymy ile wytrzymasz tych ćwiczeń- roześmiała się.

 

 -Zośka&- jęknęłam.

 

 -Co znowu?

 

 -Powinnaś mnie wspierać a nie dołować, nie uważasz?

 

 -Na pewno dasz radę, pasuje?

 

 -No.

 

 Ja i Zosia często się kłócimy ale nasze kłótnie nigdy nie trwały długo. Zwykle spowodowane są tym że mi się nie chce wychodzić z domu i łazić niewiadomo gdzie i za czym kiedy ona mana to ochotę, bo akurat nie ma tym polega przyjaźń.

 

 Jak zwykle Zośka zapuściła muzę, oczywiście najnowszą i zaczęłyśmy przeglądać neta. Czasami razem śpiewamy ale niezwykle rzadko chyba że nam obu podoba się ta sama nuta to wtedy ją śpiewamy.

 

 -Wychodzimy?

 

 -No już.- powiedziała przelotnie i poszła do swojej mamy powiedzieć że wychodzimy. Przyszła i zaczęłyśmy się ubierać. Założyłyśmy płaszcze i kozaki i poszłyśmy pod sklep. Akurat na fajce byli nasi kumple z szkoły. Poszłyśmy do nich.

 

 -Hej.- powiedziałyśmy jak zwykle równocześnie.

 

 -Ej mamy sprawę kupicie nam cztery szlugi i paczkę zapałek?

 

 Koleś wziął kasę i po chwili przyszedł z fajkami i paczką zapałek.

 

 -Dzięki.- rzuciłyśmy na odchodne.

 

 Poszłyśmy tak gdzie zwykle koło podstawówki do której do niedawna chodziłyśmy. Paliłyśmy powoli i bez pośpiechu chociaż jak zwykle trochę się bałyśmy że ktoś nas nakryje i będzie przypał u starszych.

 

 -A co tam z tobą i Darkiem?- zagadnęłam wypuszczając kłęby dymu.

 

 -No ostatnio jest nawet całkiem dobrze ale wiesz jak to jest jak chłopak zawsze przeprasza chociaż to nie zawsze jego wina. Jednym słowem nudno ale miłości się nie wybiera.

 

 -Oj nie marudź ty to masz chociaż chłopaka.

 

 -A Fox

 

 -No wiesz przecież że ja nie mam u niego szans.

 

 -A ty ciągle czarne myśli.- westchnęła.

 

 -Nie prawda. Po prostu on jest dla mnie za idealny.

 

 -Ech weź się rozchmurz.

 

 -No dobra, dobra. wykrztusiłam bo akurat odpalałam drugą szlugę.

 

 Po spaleniu obu fajek ubrałyśmy szaliki które zdjęłyśmy i popsikałyśmy się perfumami aby nasze matki nas nie wyczuły i wróciłyśmy do Zośki do domu. Włączyłyśmy kompa i zaczęłyśmy rozmowę o wszystkim i niczym. Około piętnaście minut przed godziną osiemnastą wyszłam od przyjaciółki żeby na osiemnastą dojść do domu. W domu pokazałam się mamie i zaszyłam się z swoimi myślami w moim pokoju. 


Hmm nie wiem czy dalej to pisać i dodawać. Nie wiem jak to wypromować i też nie jest to zbyt ciekawe i nie ma czytelników. Magda

 

Informacje o walczacaomilosc


Inni zdjęcia: WIOSENNIE, RÓŻOWO, BAJKOWO [...] xavekittyx1430 akcentova34 malaaniepozornaa927 photoslove2531/ 03/ 2025 xheroineemogirlxAno chasienkaspiochy :) takapaulinka. unukalhai:) dorcia2700;) virgo123