Płuca sczerniały od tego brudu, którym oddycham
Nieczyste zwroty zabijają chwilę
Moje uszy krwawią, wykrzykuję zdradę
Wijąc się przez system, który traktuje realistów jak pogan
Jak papierosy które cię skują, złośliwe słowa mogą być zamaskowanym diabłem, rozwijają się poprzez okaleczanie ciebie
Ale kto jest temu winny? Kto?
Nigdy my
Celujemy palcem w niebo, na syna 'wybranego'
Wiń terror, erę komputerów
Zachodnie i wschodnie wybrzeże i erę konsumpcji
Burmistrza, prezydenta. Powietrze, otoczenie
Cokolwiek, ale nigdy nie patrz w lustro.
To czego chcesz, czego potrzebujesz, to bycie czystym
Nie wiń DJ'a, to wina playlisty
"wina" to zdzirowate słowo
Wyjaśnienie, Stracenie, usprawiedliwienie dzieli to samo 'ex'
~~~~~~~~~~
To co się stało, jest tylko dla mnie. Nie powiem nic nikomu.
Nikt by nie uwierzył.
Mam już dość, co zrobić?
Bo któż jest winny? No kto?
(...)
________________