- I po co głupcze stoisz przed tym lustrem? Wciąż szukasz swojej drogi, słuchasz swoich myśli i snujesz wymarzone plany? Za szklanym odbiciem widzisz rzeczywistość. Żyjesz oddechem jutra, które nigdy nie nastąpi. Boisz się żyć dzisiaj. Boisz się żyć naprawdę. W wiecznym odrętwieniu przepuszczasz między palcami tak cenny czas. Za sztukę masz piękne szkice zamiast namacalnych linii świata. Nie widzisz, nie słyszysz, nie czujesz żadnej z szans, które otrzymujesz. Zafascynowany bujną wyobraźnią nigdy nie jesteś tu i teraz. I wzlatujesz co raz na woskowych skrzydłach, i z każdym ciepłym podmuchem realiów upadasz z hukiem, żeby znowu podjąć trud życia za lodową pokrywą. Chłodno patrzysz na świat, tępy wzrok wlepiając w zwierciadło, wciąż kalkulujesz, planujesz wnioskujesz. Wieczne straty ciągną w dół, miliardy kosztów a zyski constans, mniej niż zero. Desperacko myślisz pozytywnie i głęboko wierzysz, że dziś jest lepszym jutrem, mimo że to ciągle wczoraj. Niezmiennie.
- Życie stało się moją żądzą rosnącą w dwóch przeciwnych kierunkach. Z jednej strony coraz bardziej przyziemne, z drugiej odrealnia się z każdym oddechem. Staje się gigantem oblepiającym moje płuca. Sprawia, że nasycam swoje pragnienia jednocześnie je podsycając. I w lustrze spogląda na mnie i zaraża swoim strachem. Czasami nie mówi nic. Tylko uśmiech zarysowany na delikatnej twarzy sprawia, że patrzenie staje się przyjemniejsze i uzależnia. W upojeniu spędzam swe dni, które do nędzy prowadzą moją duszę. Codziennie wita: "Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie." a ja bezwiednie się poddaję. Tracąc wszystko co mogłem mieć i zyskując wszystko czego chciałem.
M.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24