# 42.

Weźcie obczajcie to zdjęcie! O.o Jest zdecydowanie za mocne. W tym momencie zastanawiam się, czy my też tak wyglądamy, jak jesteśmy w stanie nietrzeźwości? Ej, mam nadzieję, że nie, bo byłby przypał. Nie mam żadnych zdjęć do sprawdzenia nawet. Ludzie - przypomnijcie mi, żeby następnym razem na taką imprezę z aparatem pójść, będę mogła przynajmniej zdjęcia swojego autorstwa wstawiać, a nie... No, ale może niedługo coś wygrzebię w cyfrówce. Ta, powodzenia.

Po prostu tego wszystkiego nie ogarniam, tak? Nie chodzi o Was, czy cokolwiek takiego - chodzi chyba o mnie. Nie wiem, nie umiem tego jednoznacznie nazwać. Czuję się taka zdezorientowana. Jedni to, drudzy tamto. Hej - kto normalny by to ogarnął? Najchętniej wygadałabym się komuś totalnie obcemu, żeby nie mógł mnie oceniać, czy cokolwiek takiego. Wtedy jest fajnie, nie sądzicie? Nie chodzi też o to, że Wam nie chcę powiedzieć. Mówię Wam przecież. Tylko wiecie, obca osoba ma obiektywniejsze spojrzenie na świat. Chcę obiektywnego spojrzenia. Także hej, obcy, napisz, a Ci się wyżalę. Będzie świetnie, obiecuję że nie powstanie z tego żadne love story, bo takowych aktualnie też mam dość, więc - jesteś bezpieczny. Mhm, mhm. Pojaw się, czekam!

Mam dzisiaj ochotę stanąć na środku ulicy i zacząć wrzeszczeć. Po prostu WRZESZCZEĆ. Hej, miewam już nieco psychiczne zachcianki, nie? Przyznajcie. To źle, czy dobrze? Nie wiem. Nie wiem już, co złe i dobre.

I don't eat for three days, so I could be lovely.

Pezet - Widzę Jej Obraz.

Widzę jej obraz przed oczami
słysze stukanie obcasów za drzwiami
serce bije mi szybciej i szybciej
cały czas myśle że zaraz tu przyjdzie...
słysze jak mówi, woła mnie gdzieś z sypialni
spotykam mój wzrok z jej oczami
mocno chwytam jej dłoń i oddalam sie z nią
i dotykam jej ust wargami i..
wymyka mi się z rąk przez palce
dotyka mnie ostatni raz opuszkami
próbując złapać i zatrzymać ją na zawsze
upuszczam ją i zabijam coś między nami.