czas na ciszę. ciii...

`nie stój nad mym grobem i nie roń łez.
nie ma mnie tam; nie zasnąłem też.
jestem tysiącem wiatrów dmących.
jestem diamentowym błyskiem na śniegu lśniącym.
jestem na skoszonym zbożu światłem promiennym.
jestem przyjemnym deszczem jesiennym.
kiedy tyś w porannej ciszy zbudzony,
jestem ruchem - szybkim, wznoszonym,
ptaków cichych w locie krążących.
jestem łagodnym gwiazd blaskiem nocnym.
nie stój nad mym grobem i nie roń łez.
nie ma mnie tam; nie zasnąłem też.
nie stój nad mym grobem i nie płacz na darmo.
nie ma mnie tam. Ja nie umarłem...

kiedy idziesz aleją przez cmentarz wśród grobów mijasz te piękne, bogate w marmury, te pełne kwiatów i wielu zniczy i mijasz też te zaniedbane, przykryte piachem lub zeschniętym zielem, na których może ktoś postawił choć jednen tani znicz.

kiedy idziesz aleją przez cmentarz wśród grobów mijasz żyjących - setki, tysiące tobie podobnych, którzy jak ty, przyszli odwiedzić tych, co oni już ich i ciebie odwiedzić nie mogą. w większości ci obcych, ale także znajomych, czasem spotkanych po latach, ze szkoły, z podwórka, z uczelni, z wojska, z pierwszej pracy. Ktoś się postarzał, ktoś wygląda nadzwyczaj dobrze. wielu nie widzisz, może przyszli wcześniej na cmentarz, a może przyjdą po tobie. a może to już ich odwiedzają na tym lub innym cmentarzu?
kiedy idziesz aleją przez cmentarz wśród grobów może modlisz się słowami modlitwy twojej religii, a może swoimi słowami za tych, co tu już spoczywają . a może modlisz się też za to, że ciebie tu jeszcze nie ma wśród nich, że to ty stawiasz znicze i kwiaty, a nie tobie stawiają, że raz jeszcze miałeś szczęście i za to, byś tu dołączył do nich na tym, czy innym cmentarzu jak najpóźniej. bo jednego możesz w życiu być pewien, nawet jak nie masz żadnego zaufania do ludzi, a także choćby i do samego siebie. możesz mieć pełne zaufanie do śmierci, ona cię nie zawiedzie, ona przyjdzie na pewno, oby nie za wcześnie, oby jak najpóźniej, ale przyjdzie. na pewno. czy przez to rzucisz palenie, zmniejszysz liczbę drinków lub innych form chwilowej ekscytacji, czy zaczniesz zdrowo się odżywiać, czy przestaniesz pracować po kilkanaście godzin na dobę, kosztem snu i rujnowania całego organizmu ? wątpliwe ... ty przecież masz szczęście i tyle jeszcze rzeczy w życiu do zrobienia.
kiedy idziesz aleją przez cmentarz wśród grobów dochodzisz do tych tobie najbliższych, którzy jak każdy, odeszli za wcześnie. Co im powiesz miłego, co sam na ich miejscu chciałbyś usłyszeć ?
że wszystko jest ok, czy może że sąd trzeci raz cofnął do ponownego rozpoznania sprawę o ważność ich testamentu, albo dwunasty rok toczy się postępowanie o podział majątku spadkowego po nich, na który przez lata harowali ?

kiedy idziesz aleją przez cmentarz wśród grobów, czy widzisz - z tyloma osobami miałeś się jeszcze spotkać, z tyloma osobami miałeś się przeprosić, bo w gruncie rzeczy nie było to warte trwać w sporze albo żyć obok siebie w ogóle siebie nawzajem nie zauważając. nie zdążyłeś... świętej pamięci ksiądz Jan Twardowski pisał: śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą i z tego samego wiersza nie bądź pewny, że masz czas, bo pewność niepewna...

kiedy jedna osoba umiera... ona znika... wraz ze swoją przeszłością, aktualnym stylem życia i swoją przyszłością. wiele ludzi ginie podczas misji i wojen. łatwo umierają i zadziwiająco różnymi drogami. on też był jednym z nich. ci, co umarli mieli cele i marzenia. ale każdy ma coś ważnego tak jak oni. rodzice, rodzeństwo, przyjaciele, ukochani... ludzie, którzy są ważni dla ciebie. ufają i pomagają sobie nawzajem. więź pomiędzy ważnymi osobami dla ciebie istnieje od urodzenia... to jest wyjątek. ta więź do ciebie była na początku cienka, ale stała się silniejsza. ponieważ to jest ważne...


ciemność... kiedy wszystko co znałeś i kochałeś... zostaje ci zabrane... myślisz jedynie o swym gniewie, nienawiści, nawet o zemście... i wtedy nikt cię nie uratuje.

wszystkie rzeczy posiadające formę muszą po pewnym czasie ulec zniszczeniu.

życie prawdopodobnie nie ma żadnego sensu. być może jednak znajdziesz coś interesującego póki żyjesz. tak jak znalazłeś ten kwiat. Tak jak ja znalazłam Ciebie.

Wierzyć-to znaczy nawet się nie pytać
jak długo jeszcze mamy iść po ciemku.

 Wesołych świąt...

[może i brzmi absurdalnie ale jest zupełnie szczere. ]

notka kolorowa jak groby na cmentarzach.