dzisiejszy dzień swym słonecznym obliczem bardzo dużo miłych chwil zaserwował.
pomijając pełno pijanej młodzieży, która dziś pożegnała się z LO i jest w stanie przedmaturalnym,
było całkowicie sympatycznie. martwi mnie tylko, że po wakacjach znów się nazjeżdza tego wszystkiego,
i kolejny rocznik będzie udawał, że podbija Wrocław, który nigdy nie będzie ich. nvm.
jeden z jedenastu tatuaży Kota Psota.
chyba mój ulubiony, aczkowiek dość niebezpieczny.
na dole zdjęcia najświeższy z tatuaży, ale o nim może innym razem.
powiedzcie mi, tak szczerze,
czy tylko mi się tak zdaje,
czy świat na prawdę zwariował?
więcej dziś nie piszę.
jest źle, bo jestem chora,
+ słońce mi dziś przygrzało w główkę :P
a to wszystko = nie najciekawsze połączenie.
powinnam iść spać,
ale mam tyle rzeczy do zrobienia jeszcze...
motto na najbliższy miesiąc, rok i resztę życia:
"NIE MAM CZASU NA MARNOWANIE CZASU"
może nie brzmi rewelacyjnie
ale zawiera całą kwintesencję potrzebnej mi treści.
udanego weekendu.
ile dni by Wasz nie trwał (;
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24