Próbowałam ostatnio zrobić sobie taką grzywkę jak na tym zdjęciu :) ale wyszła zupełnie inaczej, 1000 razy gorzej :( nieważne, jak zwykle robię cokolwiek byle się tylko nie uczyć/odrabiać jakiekolwiek lekcje :|
----> C U D O : ) <----
Ciępię na straszliwy brak "czegoś" uhhh :(
Mam wrażenie, że wszystko co najlepsze w życiu już jest za mną.
Teraz pozostało mi tylko: studia, praca, praca, praca, praca, praca, dzieci, dom [no wiem, wybiegam trochę w przyszłość] :/
masakra
A ja chcę czegoś nowego, świeżego, innego... czegoś co sprawi, że zachce mi się żyć, wstawać rano z łóżka, uśmiechnąć się do lustra, walczyć z wszelkimi przeciwnościami losu, brać z życia co najlepsze etc.
Jak pomyślę ile rzeczy mogłabym już zrobić w czasie mojego nicnierobienia to trafia mnie szlag...
I znowu się nad sobą użalam, to też mnie wkurwia...
N I E W A Ż N E!