W ostatnią sobotę, wybrałem się wraz z kolegą Marcinem do Wąbrzeźna, na drugi zlot zabytkowych samochodów marki Volkswagen. Jechaliśmy oczywiście moim Garbusem, który w ten cieply i słoneczny dzień, czuł się na drodze znakomicie. Podróż bardzo przyjemna, spokojna, bez pośpiechu, minęła nam na rozmowach o różnych życiowych sprawach. Był i czas na postój, żeby na tle pięknych polskich żóltych pól kwitnącego rzepaku, porobić nieco zdjęć.
Na miejsce docieramy około godziny 11:00 i tam po kilkunastu minutach podłączamy się do kolumny kilkudziesięciu Volkswagenów. Było kilkanaście Garbusów, kilkanascie ogórkowych, oraz kilka innych nieco nowszych samochodów, aczkolwiek także ciekawych egzemplarzy jak np. Polo czy też Golf Country.
Pojechaliśmy w okolice remizy strażackiej w Ryńsku, gdzie zaparkowaliśmy samochody na trawie. Tam spotkałem sporo znajomych osób, które znam od jakiegoś już czasu. Bardzo fajnie, że te osoby nadal są w temacie oraz trwają przy swoich starych poczciwych samochodach. Na miejscu byly rozmowy, zdjęcia etc. Po około godzinie, kolumną samochodów wyruszyliśmy nad jezioro do Wąbrzeźna. Oczywiście jadąc przez wioski, sporo okolicznych mieszkańców wyległo przed domy i chętnie pozdrawiali uczestników zlotu. Nawet kilku chłopów, którzy siedząc od rana pod sklepami i spożywając różne napoje procentowe, mięli już nieźle w czubach ;-)
Nad jeziorem ustawiliśmy się na sporym parkingu. Tam ponownie rozmowy, oglądanie samochodów znajomych, zdjęcia...
Około godziny 15:00 wszyscy ruszyli na teren ośrodka zlotu, a my z powrotem do Bydgoszczy. Dla nas tym razem był to wyjazd 1- dniowy, bo reszta ekip była tam już od piątku i zostali do niedzieli. Może następnym razem także zabawimy 3 dni. Ogólnie wyjazd jak najbardziej udany! Do następnego!