I wreszcie pogoda zaczyna zmieniać się w tę wiosenną. Od kilku dni Garbus jest znów w ruchu. Po kilku miesiącach odpoczynku wyjechaliśmy na spacer. Garbus chętny do jazdy, silnik cyka elegancko, więc pozostaje cieszyć się jazdą ;-)
Przez kolejne miesiące postoju oba zderzaki oraz dekle na kołach nabrały nieco rudego koloru :-) Wdarł się rdzawy nalot, który chciałem dzisiaj usuwać. Jednak po głębszym przemyśleniu postanowiłem, że go pozostawiam. Póki co będę jeżdził tak jak jest. Po pierwsze całkowicie nie da się już tego usunąć, a po drugie ta stara patyna wygląda nawet całkiem przyjemnie i dostosowuje się ona wizualnie do wieku Garbusa. A przecież w tym roku kończy on 44 lata. Wiek całkiem słuszny, jednak nadal uważam, a nawet jestem przekonany, że jeszcze sporo przed nim...