A to fociaz z naszego weselicha:)
Ale bylo super normalnie sie tak wybawilam ze hoho no ale u mnie to normalne
Nie chwalac sie jak to goscie powiedzieli ze jestem jak zywiol a wywijam tak jak bym wcale kosci nie miala heheh
No ale troche sie po tych weselach latalo:)
Ale najlepsze ze wszystkiego to bylo chyba nasze tangoJaka gleba, kamerzysta tak sie smial ze nie mogl krecic
Juz sie tylko nie moge doczekac plyty:)No i poprawiny tez byly niczego sobie,ostro sobie dalismy hehe
No a zeby wypoczac po tych szalenstwach to pojechalam sobie do tesciowej,spalam tam - Tylko szkoda ze bez mojego Kotka,strasznie smutno mi bylo i jest gdy nie ma go blisko
No ale jesli dobrze pojdzie to Wroci w przyszlym tygodniu a jesli nie to niestety bede musiiala jeszcze troszke zaczekac
Ale bede silna
KOCHAM CIE KOTKU