kisior Sucho tam. Ano tak, przecież to step. I niesamowity widnokrąg, jak zauważyła już Siana. Cudownie jest zobaczyć takie styknięcie ziemi z błękitnym, bezchmurnym niebem zamiast jakichś cholernych bloków i wieżowców i nieba w cholernym gołębioszarym kolorze, już nie powiem jak co.
I myślę, że On nazywa się Bonifacy.