Po Adapciaku ciężko wrócić do normalnego stanu rzeczy, bardzo chciałabym posiedzieć tam dłużej.
Przecudowny wyjazd, dzięki któremu otworzyły mi się oczy na stan mojej kondycji,
a także na pare innych spraw. I oduczyłam się spania do 15, w końcu! Rozruch 7:20 mhm <3
Wiele śmiechu, wiele wysiłku ale nie żałuję odpuszczenia Włoch czy Anglii dla tych 5ciu dni.
Chycinowe i AWF-owe love!
Teraz czas na parę zmian,
niektóre musze wprowadzić sama, niektóre przyjdą same.
A w związku z Adapciakiem i tym że właściwie zaczęła się moja studencka kariera
tradycji musi stać się zadość - zmieniam fotoblożka.
Zamykam etap liceum.
"Holidays, so beautiful.
Take me to a place called paradise.
Holidays, so beautiful.
Listening to this sound and closing my eyes."
P.S.
Poza zasięgiem.