Niedziela, tak beznadziejna, tak zamulająca..
Brakuje kilku osób które były zawsze a teraz nagle ich nie ma?
Nie moge sie wyzalić, wypłakać, przytulić do nich,
Usłyszeć ich ciągłe "Karoo będzie dobrze ! chodź się napić :D"
Tak bardzo mi was brakuje ludzie !
Nie wiedziałam, że tak szybko za wami zatęsknie no..
Dzisiaj pewnie zdychałabym po wczorajszej imprezie z wami.
A siedze i wyżalam się tutaj bo nie mam choćby jednej osoby
prawdziwie szczerej która by mi pomogła choć w małym stopniu.
Chciałabym zadzwonić do was i umówić sie za 30 min na piwo ;o
Ale niestety to potrwałoby z 12h zanim bym do was dobiła :c
Smutne to naprawde.. Ludzie którzy byli dla jak rodzina są tak daleko.
Tak strasznie poza moim zasięgiem.
Ale mam wene dzisiaj. huhuhu.
Wracając jeszcze do moich strasznie dobrze podejmowanych decyzji.
Dlaczego zawsze coś doceniamy kiedy to stracimy?
Luuudzie no zawsze tak jest w każdym przypadku.
A ja zawsze musze utrudnić sobie życie.5 dla mnie :) !
CO się ze mną porobiło?
Znów mam problemy ze snem, z koncentracją.
Ciągle jakieś głupie myśli, jakieś beznadziejne bajki które
sama tworze w swojej wyobraźni, i choć wiem,
że nigdy nie staną się realistyczne to żyje nimi.
Tak ciężko zaakceptować rzeczywistość...
Well I'd never want to see you unhappy
I thought you want the same for me
Goodbye my almost lover
Goodbye my hopeless dream
I'm trying not to think about you
Can't you just let me be?