Czasami w życiu człowieka przychodzą chwile w których każdy traci sens życia i przestaje wierzyć, że coś w życiu może mu się udać i ze może być jeszcze kiedykolwiek szczęśliwy.... Dla mnie był to dziń kiedy podniosłem słuchawke telefonu a pani po drugiej stronie powiedziała: "Chciałam przekazać, że pani Zofia Potocka umarła dzisiaj o 8.20 rano"... Gdy usłyszałem te słowa zrozumiałem, że już nigdy nie będe mógł już przytulić mojej mamy... Nie będe mógł powiedzieć jej jak bardzo ją kocham... Właśnie w tym momencie zagubiłem się na ścieżce zwanej życiem...
Nie mam już Ciebie...największa strata, nienawidze za to siebie, życia i całego świata...
Wiem, że czasami różne głupie rzeczy miałem w głowie... Ty to rozumiałaś... Za wszystkie wartości, które zawsze mi wpajałaś, za to jak mnie wychowałaś, za to, że mnie zawsze wspierałaś Dziś mówię dziekuję.....
Kocham Cię i tęsknie...
Twój Wojtuś