Zasnęłam na kolanach Damiana przy oglądaniu horroru. Wstałam około dziewiątej i szybko
się ogarnęłam. Obudziłam uśmiechnięta Margaret.
Kiedy przygotowała się do wyjścia poszłyśmy go galerii. Opukowałyśmy się za wszystkie czasu.
Sukienki, spódniczki, bluzki, bielizna. Co tyllko było możliwe.
Kiedy wróciłyśmy zmęczone do domu to nie był koniec wrażeń na dzisiaj.
Wzięłam szybki prysznic i kazałam Margaret jakoś ładnie się ubrać. Damian wrócił do domu.
Uśmiechnęłam się ciągnąc go za rękę do sypialni. Zawiesiłam ręce wokół szyi pytając się czy jego przyjaciel jest z nim w domu. Mój chłopak odpowiedział, że czeka na nas już w restauracji.
Pocałowałam go mówiąc, że odwdzięcze się mu za to wszystko w nocy. Delikatnie przygryzłam wargę i poszłam do pokoju Margaret. Po godzinie Wszyscy byliśmy gotowi. Wyjechaliśmy do centrum Paryża.
Weszliśmy do restauracji. Tam czekał już przyjaciel Damiana - Scoter, któremu od razu wpadła w oko
Margaret. Uwielbiał blondynki. Czułam, że może coś między nimi zaiskrzyć. W sumie o to mi chodziło.
Od autorki:
Byłam w galerii. Kupiłam sobie tusz do rzęd z Rimella i lakier fioletowy (pastelowy) z Rimmela.
Kupiłam też strój kąpielowy. Za 120 zł, albo było warto! :-)
I znalazłam śliczną spodniczką, którą chciałam kupić na allegro, ale mi się nie udało. Jestem taka szczęśliwa!
A już jutro Mazury! :-* Autobus o 12:00 więc pewnie jeszcze jutro rano wejdę.
Damian - @bieberthird.
Margaret - @forthers.
Ps. Jeżeli czytacie kotki, to prosiłabym Was, abyście klikali "FAJNE". Chciałabym wiedzieć ile osób
czyta to opowiadanie. Bardzo dziękuję! <3