true story..
Wciąż jestem niewolnicą tych marzeń
Czy jest to koniec wszystkiego?
Czy po prostu nowy sposób by krwawić?
Jak to jest miłość, to ja nie chcę być kochana
Skradłeś wszystko, czego pragnąeś
I nie ma już nic, co mogłoby zmienić sposób w jaki się czuję
Wciąż wyczuwam truciznę
Każdej myśli, każdego oddechu, które tu straciłam
Mam tajemnice i kłamstwa, które przepalą twój umysł
Jesteś osobą, która nauczyła mnie nie kochać
Gdybym tylko mogła przejść to wzgórze
Ale potrzebuję czegoś, co wyciągnęłoby mnie z tego syfu
Nie mogę po prostu usiąść i tarzać się we własnym smutku, bo wiem jedną rzecz
Trudno będzie mnie doścignąć
Każdy z nas ma swój własny świat, gdzie może być sam
Wołasz mnie?
Próbujesz do mnie dotrzeć?
Wyciągasz do mnie rękę?
Ja wyciągnę ją do Ciebie
Twój mały kawałek nieba zmienia się w ciemność
Zapach magii i piękno, które już było
Gdy miłość była dziksza niż świat
I zniszczysz każdego, kto próbowałby ją skrzywdzić
Czy kiedykolwiek kochałeś kogoś tak bardzo, że oddałbyś za niego rękę?
Nie w przenośni, nie.. Dosłownie! Czy oddałbyś swoje ramię?
I kiedy odejdę, nie płacz, po prostu idź dalej
Teraz wyjdź tam i pokaż, że kochasz, zanim będzie za późno!
Po prostu wiedz o tym, że nie jesteś sam
Bo gdy coś mówię, robię to i nic mnie nie obchodzi co Ty o tym myślisz,
robię to dla siebie więc je*ać świat
Bałagan w myślach, nieporządek w uczuciach
Przestałam wiedzieć czego chcę
Jesteś drażniącą ciszą, kiedy potrzebuję Cię usłyszeć