włosy ścięte za ramiona,
na początku było mi ich żal, ale teraz się przyzwyczajam.
drugi miesiąc pod znakiem wegetarianizmu zaczął się
pysznymi roladkami z humusa i sosem czosnkowym.
fejsbuk usunięty na czas matur,
a ja zamiast się uczyć wciągam Mistrza i Małgorzatę
słuchają (o zgrozo!) electro funku.
pozdrawiam rebeliantów!