Maybe today's the day.
Takiem wiem, nie było mnie tu ponad miesiąc. I biję się za to w pierś. Ale zrozumcie mnie, za kilka dni czekają mnie egazaminy ważące na moje przyszłości i nie mogłam tak po prostu rzucić i nie popowtarzać najważniejszych rzeczy. Dopiero cieszyłyśmy się z wygranego ćwierćfinału ,a już za chwilę 3 maja i pierwszy dzień półfinałów. Zarówno do testów jak i półfinałów w dalszym ciągu idą ostre przygotowania. Wszystko w dobrej wierze, aby osiągnąć wyznaczone sobie cele. Miejmy nadzieję ,że choć jeden uda się zrealizować. Wreszcie też zawitało ciepełko i wiosenna aura i miejmy nadzieję tak też pozostanie. Aż chce się wychodzić na dwór i poczuć przyjemne promienie na twarzy.W lidze też się sporo wydarzyło. Trzecie miejesce zajął JW z czego jestem niezmiernie uradowana i usatysfakcjonowana (sori Agata :*). W sobotę też poznamy mistrza Polski. Cztery mecze na najwyższym poziomie i śmiało można stwierdzić ,że były one godne czy defacto są godne finałów Plusligi. Komu kibicuję ja? Oczywiście, zawsze i wszędzie Resovii. Z całego serducha życzę im obrony tytułu i będę trzymać baardzo mocno kciuki za moją Sovię. Jak to bywa koniec sezonu zbliża się nieubłaganie i zaczynają się spekulacje transferowe. Ponoć Resovia zainteresowana jest Wroną i Konarskim, jeśli to prawda z moich może nieco chorych kalkulacji i sprawdzenia kto jeszcze w Sovi zostaje w takim układzie z klubem musielby się pożegnać Zbyszek i .. Pit. Bardzo bym chciała się mylić, nawet nie macie pojęcia jak bardzo. W przypadku Skry ponoć wrócić ma Antiga i Falasca, w tym ,ze ten drugi jako szkoleniowiec, jak będzie? Pożyjemy, zobczymy być może spekulacje okażą się tylko spekulacjami, a być może i faktem. W lidze włoskiej może i małe zaskoczenie bo Piacenza z De Cecco, Simonem, Holtem czy weteranem Papim wyelimnowała Maceratę z walki o mistrza i zmierzy się z Trento. Dla mnie zaskoczenie i smutek bo kibicowałam Maceracie, ale niestet byli wyraźnie słabsi. Więc niecierpliwie czekam przede wszystkim na ostatni mecz finałowy naszej rodzimej ligi, a potem ligi włoskiej. Trudno mi się też nie odwołać do prostackiego bo nie wiem jak to inaczej nazwać zachowania niektórych kibiców Jastrzębskiego Węgla. Jak do cholery można się tak zachować?! Jak można być tak kompletnym idiotą i gwizdać na własnego zawdnika? Tłumaczyć się zawsze można, ale wyglądało to jak wyglądało. Może nie można wkładać wszystkich kibiców JW do jednego worka, ale bynajmniej ci zachowując się tak bezpowrotnie odebrali sobie prawo do nazywania się kibicami. Po prostu serducho pęka kiedy oglądam wywiad ze smutnym Michałem mającym łzy w oczach. I zupełnie nie dziwię mu się ,że nie chce wybaczyć. Czegoś takiego nie da się i nie powinno wybaczyć. Nie zdziwię się jak Michał odejdze z JW. Naprawdę. Nawet już po tym wsyzstkim nie śmieszy mnie "Kurwa Igła, chodź" czy "Możemy iść na kawę, czy będziemy kurwa z tą Twoją kurrwa kamerą chodzić?" albo "Misiu chodź". No dobra, może mały uśmieszek wkrada się na twarz, ale jednak mnie osobiście ta sprawa o tyle zszokowała co naprawdę zabolała. Zabolała dlatego ,że też jestem kibicem, też kibicuję JW czy Michałowi i w życiu nie chciałabym się znaleźć na jego miejscu. W życiu nie miałabym tyle czelności czy braku oleju w głowie by coś takiego zrobić. Takich rzeczy się nie robi, takich rzeczy się nie wybacza.
+Polecacie jakieś dobre filmy do obejrzenia? Co prawda do półfinałów jeszcze sporo czasu, ale powoli muszę sobie coś ściągnąć na tablet żeby to 6h w busie minęło szybciej.
++ Nie będę tu za często, dopiero aktywniej działać będę tutaj po 5 maja ,czyli po 1/2 i testach.
+++jakby komu się nudziło to tutaj możecie mnie znaleźć klik, klik.
Za wszelkie literówki i zbyteczną szczerość nie przepraszam.
STO LAT MATT! <3
Trzymajta kciucki za mnie, do kiedyś tam ziomki. Czołem.