Never give up.
Takie tam ze Zbyszkiem, który stał za nam dobre pare minut, ale na szczęście Agata bos go zobaczyła i ma się fotałkę. Co tam przychlaśnięta ja. Ogólnie we wtorek było świetnie. Świetna atmosfera, dobry mecz, szkoda niewykorzystanych szans w pierwszym i drugim secie. Może gdyby nie stracone szanse takie jak chociażby posłanie piłki w aut przy setbolu ten mecz mógłby całkiem inacznej wyglądać. Brakowało trochę większej skuteczności na skrzydłach. Brakowało wg mnie Zbyszka na boisku, Jochen to oczywiście świetny zawodnik, ale plasowanie i bicie przed siebie na potrójnym bloku z takim zespołem jak Macerata nie wróży nic dobrego, ale cóż pasiaki, nie załamujemy się i walczymy we Włoszech w rewanżu. Po meczu udało mi się zająć strategnicznie dobre miejsce do zgarniania autografów, nie zostałam o dziwo stratowana przez fanki. Oczywiście jak na wielkie gwiazdy siatkówki Zajcew i Travica totlanie oleli kibiców i poszli sobie do szatni. Ok, rozumiem ,że zmęczenie itp. ,ale tylu kibiców wyczekiwało na nich z plakatmi, zdjęciami niektórzy przyjechali dla nich na ten mecz, a tu masz. Mówi się trudno, mnie udało się dorwać jak widać wyżej Zbyszka, Huberta Henno, Marko Podrascanina, Alena Pajenka i Simone Parodiego. Także pomęcze jeszcze swoją twarzą. Świetmy mecz męczonego przez kontuzje Dynama ,które ograło Trento. Wreszcie Barttek zagrał po kontuzji i to jak! Zagrał świetnie, po kontuzji znaku nie było prawie ,że widać. Teraz wygrać rewanż i baj, baj Trento. I pochwalę się jakim to jestem super szczęśliwcem bo wygrałam podwójne zaproszenie/bilet na finał Pucharu Polski 2013 ! Głupi to ma zawsze szczęście heheh :D Nie wiem jeszcze jak tam dotrę, ale kij takiej okazji nie można zmarnować. Mecz ligowy też jak najbardziej udany, mecz z teoretycznie najgroźniejszmy przeciwnikiem w którego składzie występuje parę wicemistrzyń Polski z zeszłego sezonu został ograny 3-0 (25:15, 25:22, 25:20) i tym samym zbliżyłyśmy się do zdobycia mistrza, a co się będziemy. W niedziele też mam kolejny mecz, wyjazd o 7.30 także pospane. W szkole ujdzie, jeszcze trzy tygodnie do ferii także jakoś przeżyję chociaż w poniedziałek dwa sprawdziany i jutro szykuje się najs dej z chemią i matemtyką. Żyć nie umierać.
Nie ma to jak syn Igły bawiący się metr od nas na trybunach. Swoją drogą wykapany tata :> A Zbychu jak zwykle z redbullem ;>>
Lecę zrobić jeszcze włama do Anki o którym wie <ok> c:
ask me mejbi. spam mile widziny gdyż ponieważ nudzi mi się :D