Takie urocze to zdjęcie, on ma takie fajne chrapyy *-*
Dziś zachowywał się jak rozwydrzony bachor i w dodatku byłs trasznie ospały.No ale co się dziwic.. Poskakaliśmy trzy człony skoku-wyskoku 80 cm. Popracował wreszcie tym zadkiem.Cały czaprak mokry, no ale w końcu coś od niego wymagałam :3
Ubolewam nad tym,że zrobiłam sobie za słoną jakże wybitną kolację i w dodatku mi wystygła, tak samo jak kawa -,- Dziena Wikej!
W piątek do Aromeru na zawody luzakowac Tereni, sobota nocka i niedziela Aromer.
Pokomentuje jutro, tymczasem matma wzywa.