Nasza cudowna Pani Aleksandra przed wyjazdem do Bęsi. Uroczo, prawda?
Tak, wiem, miała być Foka, ale mama zabrała aparat do Krakowa, więc na Fokę możecie liczyć najwcześniej wieczorem (ale znając życie, nie będzie mi się chciało).
wasz Agat vel Fok
PS. Nie, na jutro nie ma ŻADNYCH zastępstw! xD