And everybody's rushing me, but I can feel you touching me
Chwilowo mam dość szkoły (chyba ze względu na piękną pogodę) - jedynym plusem jest jeżdżenie do niej i wracanie rowerem, naprawdę to lubię.
Nic się u mnie nie dzieje, wszystko po staremu: ciągle śpię przez pół dnia, a drugie pół się obżeram.
Aaa, chyba nie wspominałam o tym, że w końcu widzę świat w HD bo mam okulary (tylko do czytania, telewizora i komputera, ale mimo wszystko cudownie jest tak wszystko dobrze widzieć, haha). Zaczął się żużel: nie powiem, bym była pełna optymizmu, ale wierzę, że Stal po tym pierwszym meczu się podniesie i może nie zajmie czołowego miejsca, ale jakoś przetrwa ten sezon. :) Ano i jeszcze Barcelona - już nie mogę się doczekać finału z Borussią :PP (tak, tak fani Realu :D)
Miłej wiosny życzę ;)