bueh :( no i czas tak szybko leci... CZEMU?!
te 4 dni minęły szybciej niż to możliwe. zanim się obróciłam był już kolejny wieczór.
za krótko byłyście!
dom teraz taki pusty bez Was. i smutny, nie tętni już życiem, nie ma śpiewania, nucenia, gadania, rozrzuconych ciuchów, ciągłego focenia, tańczenia do i'm blue, memłania lupszona, warczenia teddka... nic nie zostało. pustka taka no.
do szybkiego zobaczenia!