nieważne, ile oddechów biorę i tak nie mogę oddychać. Nie ważne, ile nocy nie przespałam. Nie ważne, ile biorę na siebie i tak nie mogę zapomnieć.
Tak silne uczucie nie znika w jednej chwili, nie rozwiewa się w ciągu jednego dnia, nie umiera tak nagle, bo to by oznaczało, że właściwie nigdy nie istniało.
/ pamiętam, jak się uśmiechałaś jak zasypiałaś.