Wstyd, wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd! Opuściłam wszystkich, wszystko i photobloga i musiałam wyjechać z kalsą na biwak. od piątku do niedzieli. Wybaczcie, chociaż to jest po prostu niewybaczalne. Sama sobie nie umiemtego wytłumaczyć, jak mogłam tak wszytko i Was wszystkich zostawić bez słowa, Boli mnie ten fakt, ale już tego nie zmienię i jedyne co mogę to :
przepraszam Was mocno
i mówię , że od wczoraj znowu rozpoczęta dwutygodniówka. Tym razem wytrwam, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Czwartek - dzień #1
__________________________________________________________
Rozgrzewka - 4 min
ABS- 20min
Pośladki- 12 min
CSI trening - 4 min
w sumie: 40 min
Ocena : 3 - nieodpowiednie jedzenie
_______________
dzień #2
___________________________________________________________
CSI trening x2 - 8 min
Nogi i pośladki - 17 min
ABS- 17 min
150 uniesień hantla na obydwie ręce.
w sumie: 47 min
Ocena : 3 - nieodpowiednie jedzenie
________________
Wiem, że już jest po półnicy, ale muszę Wam powiedzieć, że wczoraj czułam się jak w niebie po tym całym treningu i kiedy w końcu się umyłam i mogłam pisać z kilkoma osobami i oglądać jak gra Oskar. Takiego wieczoru potrzebowałam. Jeszcze tylko dorwać się do książki i będzie cudowne rozpoczęcie dnia o 1 w nocy.
Dziewczyny, tak więc lecę do książki. Nie muszę jutro wstawać na żadną 10 do szkoły na lekcje poloneza, poenieważ nasza nauczycieka nie dojedzie. Ale to i lepiej.
Piąteczka! Dobranoc ;*
Tak, to mój brzuch.