Nocny zjazd z pochodniami. Później grzaniec, i zabawa na śniegu. Oczywiście nas wyruchali ładnie, zamiast grzańca dostaliśmy herbatę.. Ale tarzanie się po śniegu było super ^^
Mam mętlik w głowie, nic się nie chce ułożyć. I wszystko jest nie tak, jakbym chciała..
Wyjazd już w czwartek..znaczy wylot, boję się ;o
Czemu wszystko jest tak, a nie inaczej..
;<<