Dziś kolejny kulinarny sukces! Puzon grochowke uwarzył ^^ ;d
I tak obiady musze robić od Poniedziałku...
W poniedziałek ogórkowa...
Wtorek cd. ogórkowej xd
Środa spaghetti...
Czwartek Kalafior w cieście (patrz zdjęcie xd)
Dziś Grochówka (patrz zdjęcie xd)
I mój cytat wymyślony w trakcie tego wszystkiego:
,,Gorsze od robienia obiadu jest jego wymyślanie"
Doliczając jeszcze do tego codzienne mycie garów i sprzątanie całego domu samemu to mam niezłe praktyki kulinarno-sprzątające ;d
Dziś jeszcze prawdopodobnie Sephia, pakowanie w sobote i wieczorem wyjazd ;]