te piekne chwile
zranione serce
znów pytam ile
ile jeszcze w tej udręce
składać będę ręce
byle tylko doczekać do północy
byle tylko wsiąść do karocy
i... uciec
uciec jak najalej stąd
od niego! bo to był błąd
tak wielka porażka
przy niej czuje się jak ważka
jak maleńka ta istototka
lecz różniąca tak ode mnie
ta jej wolność ... ah swobodna
to ten ból przez ten cios
wciąż przygniata i znów helios
jego słońce, jego promyk
tak radosny jek ten strumyk
który płynie... w siną dal
nad nim ważka... a mi dalej żal