Remont. W domu zamęt po prostu strach sie ruszyć. Znalazłam kilka fajnych rzeczy i ubrań o których dawno zapomnialam. Zdjęcie oczywiście jakości kalkulatora gdyż dodaje z tableta. Na lapka nie chce wchodzić. Jutro idę spotkać sie z Krzyskiem. Pójdę z nim do sklepu i kupię antyrame i wieszaki do szafy chociaż w sumie mam ale chce mieć jednakowe. Siostra przywlaszczyla sobie bluzkę która dostałam od mamy. Niedługo dodam w niej zdjęcie. Wystarczyła chwila nieuwagi a smarkula pozyczyla raz drugi trzeci i mówi ze to jej. I to jeszcze sie kłóci. Co z tego ze na nią za duża xd lansik musi byc. Mojemu ojcu znów coś nie pasuje a mama poszła do sąsiadki więc lipa bo mi sie oberwie. Idę więc coś ogarnąć. Joł ;)