To, co się teraz dzieje to jeden wielki chaos. Miliard zmian na raz jak zwykle, pełno niedociągnięć, które trzeba naprawiać... Ale ja ogarniam, co mnie bardzo cieszy. Lubię działać na szybko, lubię załatwiać tyle spraw na raz. Lubię wygrywać. A nigdy mi się to nie zdarzało. Gdzie to wielkie kowadło, które zawsze spadało mi na łeb? Może tym razem byłam za szybka, i spadło za mnie. Nie trafiło. A samo się przecież nie podniesie. Jak ja.
Właściwie to dobrze jest nie mieć na nic czasu. Chyba jestem pracoholiczką.
Zdjęcie z jakiejś windy. Nie pytajcie, ja nie wiem. Ten weekend był tak chory, że gdybym miała to wszystko opisywać to wyczerpałabym limit znaków. Ale tyle skrajnych emocji na raz to dawno nie było. Ayy, dzięki, chłopaki. Jeszcze raz ten sam skład? Ruszamy.
OMG, ja coś muszę nagrać jeszcze. Bjere się za to.
Mój ostatni eargasm:
https://www.youtube.com/watch?v=YOIHTFhlByc
Mam własnego hejtera, który wie więcej o mnie niż ja sama <3