jak się robi tę sztuczkę z zapominaniem?
wiem, że to może zabrzmieć dziwnie, ale chcę zimy,
taaaa...CHCĘ ZIMY! ale nie następnej, tej poprzedniej, chcę..
geografia mnie prawie zabiła.. Współczuje mojemu biednemu nauczycielowi, który zobaczy wyniki w sierpniu,
w końcu się dowie o co mi chodziło z tym niepamiętaniem wszystkiego, czego potrzebowałam do napisania
normalnego eseju. Dziękuję mózgu, który jesteś na mnie obrażony już od dłuższego czasu.
Kolejny weekend spedzony na uczeniu się jakże potrzebnych rzeczy..
Dzięki Boże, że to ostatni :)
byledowakacji, ahoj