Moje glaniuchy po Festiwalu.
Aaach! Ludzie, klimat, Leśniczówka [aka Jelonek, hłe hłe], parę godzin snu na dwa dni, Leżayskie w krzokach...
Dżem 23/24!
Pójdę BOSO (przez to błoto do Leśniczówki)!
I ludzie, ludzie, ludzie!
Odliczam do następnego roku...
:))
'Nic tylko kiedyś znowu spotkać się
Na dobre i na złe
Spróbować jeszcze raz!'
_
Notka bez ładu i składu, ale kogo to obchodzi.