Tak każdy się zmienia, pytanie dlaczego co na to wszystko wpływa. Sądzę iż nowi znajomi otoczenie, poczucie takiego innego wymiaru życia. W tym przypływie nowości zapominamy co, albo kto jest dla nas tak napradę ważny, kogo szczęście jest dla nas piorytetem. Zamykamy się w szarej rzeczywistości, nie przejmując się niczym, myślimy, że odizolowując sie trochę od wszystkiewgo, że dzięki złapaniu dystansu do wszystkiego nasze życie będzie lepsze. Gówno prawda. Byłam z chłopakiem dwa lata, i przez ten ostatni rok zapomniałam, co tak naprawdę było tam ważne, zapomniałam o tym co najważniejsze we wszystkich rzeczach, o początku który ma wpływ na wszystko. Zapomniałam że ze związkiem jest jak w "Małym Księciu" z baobabami, trzeba je regularnie wyrywać, by nie zniszczyły domu. Tak też jest w związku trzeba regularnie o niego dbać, troszczyć sie, nie można powiedziec dobra dam się dziś naspokój, bo właśnie ten jeden dzien może doprowadzić do konca naszego świata. Wiem że się zmieniłam, wiem żę robiłam rzeczy których teraz żałuje, wiem że nie raz zraniłam cię przez własną głupotę, jestem tego wszystkigo świadoma. Chciałabym  zacząc wszystko odnowa, pokazać jaka jestem naprwdę, bo chyba o tym zapomniałam, z dnia na dzien przez okrągły rok zakładałam coraz to grubszą maskię, mam już dość tego cięzaru, mam już po prostu go dość. Chciałabym zacząć od nowa pokazać jaka jestem naprawdę, że mogę zadbać o ten zwiążek, że może być jak dawniej, że jestem w stanie to zrobic, uwierz we mnie i moje możliwości, uwierz w moje uczucia, spróbuj uwierzyć w to że jestem w stanie przywrócić to co było kiedyś. Juz raz ci za to dziękowałam, ale dziękuje jeszcze raz, dziękuje za to że pomogłeś mi gdy zaczynałam ślepnąc.